partnerzy

facebook_page_plugin
  • baner4.png
  • baner2.png
  • baner5.png
  • baner1.png
  • baner3.png

Rumia prawa miejskie otrzymała dopiero w październiku 1954 r. Jednak historia wsi, które weszły w jej skład, sięga znacznie dalej. Zagórze, położone w malowniczej i zacisznej dolinie Zagórskiej Strugi, jest otoczone morenowymi wzgórzami Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Pierwsza wzmianka o tej osadzie pochodzi z 1342 r., gdy jej nazwa została wymieniona w przywileju wydanym przez wielkiego mistrza krzyżackiego. Już w średniowieczu wieś była dobrze rozwinięta przemysłowo. Od końca XIV w. do niemal II wojny światowej mieszkańcy wykorzystywali niewielką rzekę o górskim charakterze do budowy młynów, tartaków czy kuźnic wodnych. Zbudowana w XIX w. międzynarodowa linia kolejowa przywiodła do tego zakątka pierwszych zagranicznych kuracjuszy, a ówczesne Sagorsch zaczęło się pojawiać na pruskich pocztówkach.

Trasa „Śladami dawnego Zagórza”, opracowana przy współpracy Dariusza Rybackiego, miłośnika i popularyzatora historii, autora serialu dokumentalnego „Śladami dawnej Rumi”, tropi miejsca przypominające o przeszłości tej najpiękniej położonej rumskiej dzielnicy. Historii, którą nawet sami mieszkańcy nie zawsze znają i dla której poznania warto zjechać z głównej drogi wiodącej z Trójmiasta na północ. Można tu spojrzeć na okolicę z szerszej perspektywy i posłuchać, o czym szumią drzewa nad Zagórzanką. To doskonała okazja, by zobaczyć, gdzie niegdyś pracowały młyny, stała leśna kawiarnia czy przydrożna karczma. Warto poznać tajemnicę pewnego pomnika, poszukać śladów niemieckich dział i zanurzyć się choć na chwilę w las i ścieżki spacerowe pamiętające XIX-wiecznych kuracjuszy.

W związku ze zbliżającą się kolejną rocznicą Odzyskania przez Polskę Niepodległości zapraszamy Was na wyjątkową trasę TRInO, która powstała w ubiegłym roku dla uczczenia 100. rocznicy tego wielkiego dla Polaków wydarzenia. Nietypowość trasy polega na tym, że składa się na nią 100 PK, podzielonych na 4 odcinki po 25 PK każdy.  Trasa prowadzi od Cytadeli Warszawskiej do Belwederu, co symbolicznie pokazuje drogę polityczną i niepodległościową marszałka Józefa Piłsudskiego. Jest to trasa dla wytrwałych, gdyż zgodnie z założeniem jej autorów powinna być pokonana za jednym razem (ok. 15 km), przy potwierdzeniu wszystkich 100 PK, co dotychczas nie było praktykowane w turystycznych InO. Trasa została poprowadzona po najbardziej atrakcyjnych terenach Warszawy, pokazując jej historię oraz miejsca związane z wydarzeniami i zasłużonymi osobami walczącymi o odzyskanie niepodległości, w tym z pobytem i działalnością w stolicy Józefa Piłsudskiego. Kolejną niepowtarzalnością tej trasy jest to, że odcinek II trasy tworzą sami uczestnicy, zatem tak naprawdę każde z przejść jest niepowtarzalne i przez to jeszcze bardziej ekscytujące. Oczywiście, trasę można pokonać na raty. Wybór zależy od Was. Niemniej zachęcamy do podjęcia wyzwania, życząc udanego spaceru w świątecznej atmosferze na ulicach i miejscach Warszawy.

Do Bochotnicy przybyły z całego świata. Są z Wielkiej Brytanii, Czech, Singapuru, Niemiec, Rosji i oczywiście z Polski. Jest ich ponad tysiąc. W swoim poprzednim życiu mieszkały w eleganckich domach, szpitalach, karetkach pogotowia i policyjnych radiowozach. Większość z nich to misie – pluszaki. Ale mają kolegów ze szkła, bursztynu, drewna, wełny, filcu, słomy, kamienia, papieru. Mieszkają w skrzynkach, pudłach, starych walizach, neseserach i torebkach. Najstarszy z nich – Piotruś Trociniak ma około sto lat, a najpiękniejszą misią jest Poziomka. Najcenniejszy to miś Maluszek, wykonany ręcznie specjalnie dla Muzeum przez Elenę z Permu. Maluszek ma 2 cm wzrostu i piękne czarne koralikowe oczka. Ostatnio wszyscy przeprowadzili się do nowego muzealnego domku. Zwiedzając Bochotnicę koniecznie musicie je odwiedzić. Zapraszamy!

Kołobrzeg jest największym i zarazem najpiękniejszym polskim uzdrowiskiem, o nieprzeciętnej urodzie i bogatej historii. Jako rok powstania uzdrowiska Kołobrzeg przyjmuje się 1802, kiedy to do miasta przybył Jan Henryk Held, pruski oficer i radca celny z Poznania, skazany na półtoraroczny pobyt w twierdzy kołobrzeskiej. Efektem jego pobytu była książka o kąpielisku morskim w Kołobrzegu. Już rok później, przy ujściu Parsęty, otwarto pierwszy zakład kąpieli morskich. Natomiast moda na kołobrzeskie uzdrowisko pojawiła się nieco później i wiązała się z likwidacją w 1872 roku  twierdzy. Powstał wówczas park zdrojowy, wybudowano dzielnicę uzdrowiskową oraz wzniesiono, pełniącym rolę domu zdrojowego, Pałac Nadbrzeżny. Obradujący w 1911 r. w mieście V Międzynarodowy Kongres Lecznictwa Morskiego przyznał Kołobrzegowi rangę uzdrowiska I kategorii. Ale Kołobrzeg to nie tylko słońce, plaża i port. Jeśli znużą Was kąpiele słoneczne, przechadzki po porcie lub pogoda spłata Wam figla, warto udać się na spacer szlakami średniowiecznych Kołobrzeżan. Należy przy tym pamiętać, że wiosną 1945 roku przez Kołobrzeg przetoczył się front, w wyniku czego miasto zostało zniszczone w prawie 90%. Miasto zdobyto 18 marca 1945 roku. Tego samego dnia uroczyście odnowiono zaślubiny Polski z morzem, zapowiedź odzyskania przez Polskę Pomorza. Po wojnie, na miejscu Starego Miasta powstała zupełnie nowa dzielnica, zwana przez miejscowych Nową Starówką. Nowe domy wyglądające jak zadbane, stare kamieniczki zostały wpasowane w prawdziwe staromiejskie budownictwo. Liczne elementy i detale zapożyczone z dawnych stylów architektonicznych tworzą niepowtarzalny klimat Starówki, w centrum której stoi neogotycki ratusz. Nie ma tu otwartych przestrzeni. Wzdłuż wąskich uliczek ciągnie się zwarta zabudowa, a nad całością góruje ogromna, gotycka bazylika katedralna. Miejsce to dzięki swojemu specyficznemu klimatowi nawiązuje do najdawniejszych dziejów miasta i łączy ją z historią współczesną.

Szanowni Państwo, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji w Polityce Prywatności.

Akceptuję pliki cookies